Jeden z podstawowych problemów Gminy Twardogóra został rozwiązany. Gmina została zwodociągowania w stu procentach. W okresie od stycznia do września br. wybudowano 30 km sieci wodociągowej. Pierwszy wrzesień mieszkańcom północno-wschodniej części gminy nie będzie kojarzył się tylko ze świętem państwowym, ale także z końcem kłopotów z dostawą wody. Właśnie w tym dniu oddano do użytkowania 11 km 600 m sieci wodociągowej w sześciu miejscowościach: Zakrzowie, Droździęcinie, Będzinie, Pajęczaku, Grabku i Porębach. W rezultacie powstało 48 przyłączy do domostw oraz 12 przyłączy zakończonych studzienkami, co oznacza, że będą tam realizowane kolejne inwestycje. Koszt wykonania tego etapu wyniósł prawie 640 tysięcy złotych i został pokryty całości z budżetu gminy. Projekt inwestycji został wykonany przez wrocławską firmę STEFPOL, a wykonawcą robót była lokalna firma KAN-WOD Jana Pawlaka. W uroczystym odbiorze z przekazaniem do użytkowania uczestniczyli: władze gminy, wykonawca, inspektor nadzoru, administratorzy sieci, radni oraz sołtysi poszczególnych miejscowości. Jan Bernacki – Zastępca Burmistrza podkreślił, że planowano budowę wodociągów na terenie całej gminy, a o kolejności w jakiej ją realizowano decydowała gęstość zaludnienia, od największej do najmniejszej. Gdy w 1998 roku rozpoczęto rozmowy o planach zwodociągowania gminy zakładano minimum 10 lat na realizację tego zamierzenia i nawet nie myślano wtedy, że uda się także wybudować stację uzdatniania wody czy rurociąg przesyłowy. W budżecie brakowało pieniędzy, jednak oszczędności poczynione w wielu sektorach i zastrzyk funduszy z Unii Europejskiej pozwoliły na uzyskanie efektów, dzięki którym Gmina Twardogóra znajduje się obecnie w grupie nielicznych, w pełni zwodociągowanych gmin. Przewodniczący Komisji Strategii i Rozwoju Mieczysław Kowalski przypomniał, jak jeszcze w 2003 roku na mapie gminy widoczne były białe plamy, puste place, które teraz zniknęły. Mimo że nie wszyscy wierzyli w realizację śmiałych planów, zrealizowano je i to o rok wcześniej niż planowano dodał radny Jerzy Skrzypiec. Podobnie wyglądała sprawa z budową stacji uzdatniania wody, nie było łatwo, ale udało się pozyskać środki w ramach Sapardu i zrealizować przedsięwzięcie. Dzięki temu nie trzeba już wylewać wielu litrów brunatnej wody do kanału, przez co rachunki za wodę znacznie obniżyły się i to mimo niewielkiego wzrostu cen. Teraz ten problem zniknął i nie ma już zgłoszeń co do złej jakości wody – potwierdziła Izabela Szkornik. Swoje zadowolenie wyrazili także – w imieniu mieszkańców – sołtysi oraz radni, którzy odbierali wiele telefonów z pytaniami o termin budowy wodociągów, szczególnie w czasie, gdy wysychały studnie. Przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Adamski podkreślił zasługi burmistrza, który wytrwale dążył do realizacji wytyczonego celu, mimo że radni nie zawsze byli zgodni w swych poglądach na temat wodociągowania. Teraz jest dumny z tego, że w każdym zakątku gminy, nawet w tym najbardziej oddalonym można odkręcić kran i napić się czystej wody. Zadowoleni są także właściciele Gospodarstwa Agroturystycznego z Poręb, dla których brak wody przy takim charakterze prowadzonej działalności był wielkim utrudnieniem. Tym bardziej, że dotychczas dowozili wodę, aż z Grabowna Wielkiego. Burmistrz Jan Dżugaj stwierdził, że na przestrzeni kilku ostatnich lat zostały rozwiązane trzy strategiczne problemy gminy. Pierwszy to telefonizacja gminy, drugi to gazyfikacja, a trzeci – to oczywiście wodociąg. Teraz gmina stoi przed kolejnym ważnym krokiem naprzód czyli przed budową kanalizacji, na którą to stara się pozyskać środki z Unii Europejskiej z Funduszu Spójności. |